24-03-2012, 10:17
|
#13 |
| LECZENIE i ZDROWIENIE W wykładzie o śmierci mieliście już trochę o tym co dzieje się, gdy bohater jest bliski śmierci i umiera. Czyli:- jeśli PW spadają do zera - postać jest “okaleczona” (tak to się w podr. nazywa) i może wykonać jeszcze "mało męczące" akcję, np. zawołać o pomoc. Jeśli spróbuje czegoś więcej (np. uciekać) spada na ujemny poziom PW i jest automatycznie nieprzytomna;
- jeśli PW są ujemne - postać jest umierająca i co rundę może wykonać rzut na wytrzymałość z 10% szansą na stabilizację zdrowia. Jeśli się nie powiedzie przez 9 rund (czyli spadając sukcesywnie) postać jest martwa (na -10);
- stan umierającego bohatera można ustabilizować wykonując udany test umiejętności Leczenia o ST 15 (ST to Stopień Trudności testu). Stabilny bohater na minusie nie traci już PW, a potem może normalnie zdrowieć. Ale uwaga! Jeśli stabilizacja była “zasługą” wytrzymałości samego bohatera - jeśli nikt się nim nie zaopiekuje to po kilku czy kilkunastu godzinach (w zależności od szczęścia w kościach) w końcu umrze!
- jeśli postać otrzyma ogromne obrażenia - innymi słowy ponad 50 pkt. obrażeń w jednym ataku - może umrzeć z samej krytyczności tychże;
- jeśli postać otrzyma cios niemożliwy do obrony: np. sztylet w oku - jest martwa;
- jeśli postać jest bezradna: związana, uśpiona, zamrożona itp., czyli nie może uniknąć ciosu - po owym ciosie staje się automatycznie martwa.
A co gdy bohater jeszcze dycha?- może zdrowieć naturalnie. Całonocny odpoczynek (min. 8 godzin snu) przywraca 1 PW na poziom postaci. Odpoczywając w łóżku przez dobę - 2x więcej.
- można go leczyć za pomocą umiejętności Leczenie. Jeśli jest pod stałą opieką medyka (co najmniej dzień) odzyskuje wtedy zdrowie 2x szybciej (jeśli uzdrowicielowi powiedzie się test leczenia).
- można go leczyć magicznie. Zaklęcia, zwoje, eliksiry - działają zgodnie z opisem i umożliwiają przywrócenie określonej ilości PW.
Postać, która ma 1 PW działa (zgodnie z podręcznikiem) normalnie, bez żadnych minusów ani kar. Innymi słowy nawet jeśli potykacie się o własne jelita to kochający cyferki MG pozwoli Wam robić salta i mordować smoki. Ja nie kocham cyferek. Kocham realizm - na tyle, na ile w D&D realistą być można. W naszej sesji nie będzie więc sytuacji: “chlup fiolkę i do walki”. Straszliwie mnie to razi i odziera sesję - a zwłaszcza postacie!! - z realizmu. Sytuacje pt. “mam 1 PW, ale może jeszcze zdążę sobie wypić eliksir i przy okazji kogoś ubić” nie przejdą. Dla mnie magiczne leczenie jest jedynie przyspieszeniem naturalnej regeneracji. Owszem, zamyka rany, ale nie uzupełni braku krwi, a energia i materia brana jest z ciała chorego. W ogniu walki pomaga (ach, ta adrenalina), natomiast potem należy odpocząć (a przynajmniej się nie forsować) by zregenerować siły, inaczej cięższe czynności będą odpowiednio trudniejsze, a w czasie walki będę stosować minusy do ataku. Ponadto w walce nie będę podawać liczbowych PW. Będę podawać jedynie opisy ran (lekkie, średnie, poważne, krytyczne) i proszę o odpowiedni storytelling w wypadku otrzymywania kolejnych obrażeń. Wiadomo, że cios w nogę spowalnia bohatera, a przecięte mięśnie bolą jak diabli - zwłaszcza przy intensywnym ruchu. Dodatkowo - gdyby się komuś zachciało chojrakować - przy ranach krytycznych doliczę -2 do ataku oraz koncentracji. PS. Pamiętajcie, że podaję Wam tylko ramowe zasady - czegokolwiek by nie dotyczyły -
czyli te, które będziemy wykorzystywać w sesji. W podręczniku wszystko jest dużo bardziej rozwinięte,
a każdy MG prowadzi inaczej.
Ostatnio edytowane przez Sayane : 26-04-2015 o 16:48.
|
| |