Problem z tym serialem jest chyba w tytule. Gdyby tytuł był np "Hexer" (czy podobnie) z dopiskiem "na motywach prozy A. Sapkowskiego" to byłoby ok. Wiadomo, autorska i twórcza interpretacja Netflixa. Tymczasem wzięto książki inspirowane europejską mitologia i kulturą, napisane przez wschodnioeuropejskiego pisarza i rozpropagowane przez słowiańskie w klimacie gry komputerowe. I zrobiono serial, który nie jest ani wschodnioeuropejski, ani nawet europejski a już na pewno nie jest słowiański w klimacie.
Coś podobnego dawno temu już zrobiono - wzięto japońską opowieść o samurajach i przeniesiono ją na dziki zachód. Tylko, że wtedy twórcy byli przynajmniej fair w stosunku do widza i nie usiłowali mu wmówić, że w Kraju Kwitnącej Wiśni są prerie przemierzane przez białych kowbojów - zmieniono tytuł. Od twórców serialu oczekiwałbym podobnej uczciwości.
Ponadmiarowe multi zawsze i wszędzie po prostu niszczy ten świat. Egzotycze miejsca - np Korath - tracą swoja egzotykę. Bo czymże teraz ma to miejsce niby różnić od np Temerii? Światy fantastyczne są takie same jak świat realny: różnorodne. Ale ta różnorodność zwykle objawia się geograficznie - w jednych krajach jest przewaga białoskórych, w innych azjatów, gdzie indziej mulatów czy afroamerykanów. To na tym właśnie opiera się magia takich opowieści jak W 80 dni dookoła świata - na tym, że mieszkańcy Indii są inni (i inaczej opisani) niż mieszkańcy Londynu. W fantastyce ta różnorodność jest przedstawiana zwykle za pomocą nie kolorów skóry, ale ras: elfy nie biegają tłumami po Gondorze czy Novigradzie, krasnoludy nie kują toporów w Lorien a w Brokilonie nie ma ludzkich wiosek. Każdy ma swoje miejsce do życia.
Zawsze wyobrażałem sobie temerskie czy redańskie wioski jako zamieszkanie przez ludzi, białych ludzi. Z kolei Novigrad, jako miasto 'światowe' mógł mieć bazary z czarnoskórymi kupcami przybyłymi z odległych krain, oferującymi egzotyczne przyprawy. Zerrikanki mogły mieć piękny, hebanowy kolor skóry niczym Naomi Campbell. Mieszkańcy Nilfgardu śniadą cerę, w końcu to południowe krainy...
Tymczasem zamiast pięknego, różnorodnego świata zaserwowano nam papkę, po prostu papkę gdzie każdą wioskę, każde miasto i każdą krainę zamieszkuje taki sam, równie kolorowy tłum.
__________________ RPG |