Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2024, 21:15   #51
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację

Po przeprowadzonym przez duergara przesłuchaniu Karanthir wyraził chęć pozbycia się pojmanego goblina, licząc potajemnie i z wyrachowaniem na to, że po jego unicestwieniu otrzyma błogosławieństwo swej mrocznej patronki w postaci przypływu sił witalnych, nieco nadwątlonych w niedawnej walce. Wtedy to zaoponowała selûnitka, twierdząc, że należy oddać jeńca Straży Targos w celu dalszego przesłuchania przez osoby potencjalnie bieglejsze w goblińskim. Jego jednak nie zdołała zwieść tym racjonalizującym wyjaśnieniem. Choć jednocześnie taka reakcja z jej strony nie mogła go zbytnio dziwić, jako że wiedział, iż była wyznawczynią słynącej z tolerancji bogini o dobrym sercu. Ponadto czarnowłosa kobieta przez ostatnie tygodnie wspólnej podróży dała mu się poznać jako z mniejszym lub większym skutkiem próbująca być świętszą od samej arcykapłanki mimo nieulegającego wątpliwości spaczenia dotykiem ciemności. Co jawiło się jako przynajmniej nieco podejrzane, niezależnie od kryjących się za tym intencji. Poza tym w kwestii obrony goblińskiego żywota upadłej aasimarce zawtórował drugi sferotknięty. Spadkobierca mefistofelicznej krwi również miał obiekcje co do zabijania jeńców. W takiej sytuacji będącemu pod kamuflażem słonecznego elfa czarnoksiężnikowi nie bardzo wypadało naciskać na swoje stanowisko, coby za bardzo nie rzucać niepotrzebnych podejrzeń w swoim kierunku. Tak też związanego goblina wziął pod tymczasową opiekę szary krasnolud. Widok nieco zabawny dla D'Sulda, który widział jego pobratymców w podobny sposób prowadzących legiony zniewolonych powierzchniowców ku niegodnemu pozazdroszczenia losowi. Odnotowując to jako ktoś, kto naprawdę zakosztował najgorszych części Podmroku.

Niewątpliwie musiało przynajmniej czasami ciekawić czarnoksiężnika, co dzieje się z duszami powalonych przez niego przeciwników. Z pewnością nie było to nic oczywistego, biorąc pod uwagę nieprzewidywalną jak na diabła naturę jego patronki. A także mając na względzie fakt, iż należała do nielicznej grupy Baatezu, którym praktycznie nie zależało na Prymarnym Planie Materialnym i duszach śmiertelników. Tylko czy w takiej sytuacji naprawdę był gotowy na prawdę? Nawet gdyby odważył się zapytać, to w danej chwili nie mógł, jako że pozbawiony był kontaktu z Glasyą, z racji odesłania Merditraxa do Malbolge. Był więc chwilowo zdany wyłącznie na siebie i towarzyszy poznanych podczas rejsu.



Cytat:
— Nazwiska i stopnie, kto tu dowodzi — zaczął Nolan, salutując. W całej jego postawie, w głosie w każdym, najmniejszym geście widać było nawyknienie do wydawania rozkazów.
— Dziesiętnik Brogan — odparł samotny strażnik, momentalnie się prostując i również salutując.
Biorąc pod uwagę ton i prezencję Hornravena kasztanowowłosy musiał z początku pomyśleć, że ma przed sobą samego Kapitana Marinera dowodzącego siłami Neverwinter. Jednak brak żołnierzy w obstawie, a miast nich tylko garstka najemników, na widok których aż cierpła mu skóra, podpowiedział mu, że to jakiś nowoprzybyły przywódca najmickiej bandy.
Cytat:
— Najemnicy? — zaciekawił się z kolei Thanix. — Od dawna tu są? Kto im przewodzi? Jaką mają stawkę?
— Banda Żelaznej Obroży, ich samozwańczym przywódcą jest Czarny Geoffrey — wyjaśnił strażnik. — Stawkę dostają taką jak reszta najmitów, ale to chyba nie czas na takie pytania?
Wkrótce potem szary krasnolud zwrócił się ku swojemu jeńcowi ciekaw czy w pobliskim budynku może być jakiś podkop. Goblin po chwili lękliwie, acz z pewnym oporem pokiwał głową.
— Ma to sens, skoro to stary magazyn przylegający do skały. Najwidoczniej jest tam gdzieś wejście do tych przemytniczych tuneli, o których wspomniał Jorun — skonstatowała Aurora.
— Jaskinie w klifie...? — zareagował niespodziewanie Brogan. — Hmmm. To mogą być stare pirackie groty – całkiem sporo piratów polowało wzdłuż Maer Dualdon w czasach, zanim Targos stało się... cywilizowane. Ciekawe dokąd prowadzą.
Cytat:
— Co jest w magazynie? — wkroczył pytaniem Mistrz Bitew.
— Nie mam pojęcia. Magazyn był od jakiegoś czasu nieużywany — odparł szczerze strażnik.
Cytat:
— Ilu wrogów? Prowadziliście jakieś rozpoznanie? — wojownik kontynuował pytania.
— Nie wiem na pewno – ale sądząc po strzałach, które śmigały mi koło uszu, gdy goniliśmy gobliny tutaj, mają co najmniej jednego łucznika w swoich szeregach. Najpierw spróbowałbym usunąć takich łuczników – najlepiej z pewnej odległości. Może chcielibyście pozostawić rannych członków swojej drużyny – albo, ee, czarodziejów – poza magazynem, podczas gdy reszta załogi rozniesie to miejsce? Człowiek może łatwo zginąć od strzały, zanim nawet dowie się o obecności łucznika. Czasem rozsądniej jest się rozdzielić. Poza tym będziecie musieli wyważyć drzwi za pomocą broni... No, chyba że płynie w waszych żyłach krew złodziei z Luskan – wtedy możecie spróbować otworzyć zamek — Brogan zerknął przelotnie w kierunku diabelstwa, nie wiadomo czy z racji jego besiego pochodzenia, czy illuskańskiego akcentu.
Cytat:
— Może winniśmy zawrócić do "Wilka" i przypomnieć im o ichnich zobowiązaniach — wyrzekł Oryon do kompanów.
— Brzmi rozsądnie — przyznała Aurora. — Jeśli to największe zgrupowanie wroga, to może przydać się każdy dodatkowy miecz.
— Wyciągnijcie bandę Żelaznej Obroży z Wilka Morskiego i może grupowo poradzimy sobie z tymi goblinami — oznajmił dziesiętnik.
Cytat:
— Posłaliście kogoś po nich, dobry człowieku, czy liczycie jeno na kaprys losu? — zapytał Karras.
— Tak, posłałem jakiś czas temu mojego ostatniego towarzysza, ale jeszcze nie wrócił... — strażnik skierował bezradne spojrzenie na południe, w bezskutecznej próbie przebicia wzrokiem śnieżnej kurtyny.
 

Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 06-02-2024 o 21:46.
Alex Tyler jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem