21-11-2005, 22:00 | #1 |
Reputacja: 1 | [sesja] Martwe światło Otóż i ona: Sesja. Rozpoczęta. Dla graczy: Azazel Toudi Soda2 Keczup2000 Aegon Pragnę aby każdy w pierwszym poscie opisał swoją postać, jej wygląd zewnętrzny i inne cechy charakteru znane pozostałym towarzyszom. Rozpoczynacie jako znajaca się juz drużyna, czekajaca na małym Mediolańskim placyku na pewnego, wysokiego rangę wampira. Nie wiecie kto to i po co was wezwał. Opiszcie sie i zaczynamy. Powodzenia, miłej zabawy.
__________________ "Niektórzy patrzą na świat i pytają: Dlaczego? Inni patrzą na swoje marzenia i pytają: Dlaczego nie?" George Bernard Shaw |
21-11-2005, 22:16 | #2 |
Reputacja: 1 | Marek Licyniusz Krassus Głaszcząc swego białego konia Cezara, Marek przyglądał się domostwom okalającym rynek. Jego rzymski profil był dobrze widoczny w świetle księżyca, a poła płaszcza centuriona powiewała na lekkim wietrze. Był dumny z siebie. Wiedział, że ludzie go szanują i to mu się podobało. Nie, nie był zadufany w sobie, ale znał swoją wartość. A wartość materialną miał również jego ekwipunek - koń, błyszczący puklerz i 1,5 ręczny miecz przy pasie były dużo warte i dobrej jakości. A gdyby dodać to tego sakiekwkę... Mmm... Włosy opadające na kark nie przeszkadzały w niczym, a nawet pomagały - w kontaktach z kobietami. Pociągała je również jego budowa. Liczne treningi i zaprawa w boju wyrobiły mu niezłą muskulaturę. Pięknie tu... Ktoś wie, na kogo konkretnie czekamy? Marek pogładził Cezara po głowie.
__________________ Następnie Aaron rzuci losy o dwa kozły, jeden los dla Pana, drugi dla Azazela. Kozła wylosowanego dla Azazela postawi żywego przed Panem, aby dokonać na nim przebłagania, a potem wypędzić go dla Azazela na pustynię. /Kp 16;8,10/ |
22-11-2005, 21:47 | #3 |
Reputacja: 1 | Jasser II Jak zwykle z boku, cichy niepozorny, Stoi w cieni jednego z budynków, tylko czujny obserwator mógłby go dostrzec. Ciągle trzymaja swoją spracowaną dłoń na zdobionej rękojeści długiego miecza. Chyba jedynej rzeczy, na krótej nigdy się nie zawiódł. Nieufnie spogląda na istoty stojące na placu. Rozejrzał się po sobie. Tak... Jego ubranie, nie jest już tak piękne jak kiedyś, proste, niezbyt ozdobione. Takie, rzeby się nie odróżniać od tłumu. ale wie, że pod tą niepozorną osłoną kryje się nowiutka skórznia, a przy pasie kilka sztyletów- tak na wszelki wypadek. No i kilka innych niespodzianek, o których wie tylko on i Bóg. Nie jest zbyt przystojny. Kalsyczny arab. Proste rysy, niezbyt inteligetny wyraz twarzy, przydługie ręce. Nie jet też zbyt muskularny. Ale jego moc nie drzemie przecież w sile. Zawsze lubiał zaskakiwac. Taki niepozorny, a jednak... Na słowa Krassusa pospiesznie rozejrzał się dookoła Cii.. Nie zadawaj zbędnych pytań. Naucz się cierpliwości. a zresztą co to ma za znaczenie, kto. Ważne że płaci. Jasser powoli zaczął podchodzić do Krassusa
__________________ "Sumienie i tchórzostwo to jedno i to samo. Sumienie, to szyld firmy" Czy ktoś zdaje w tym roku maturę??? |
22-11-2005, 23:41 | #4 |
Reputacja: 1 | Aegon Z cieniem zlewa się ciemna postać ubrana w czarny płasccz z kapturem. Na pierwszy rzut oka wygląda na mężczyznę słabo uzbrojonego i nieopancerzoneggo, ale pozory mylą - pod płaszczem nosi zbroję skórzaną, a uzbrojony jest w schgowany do pochwy miecz półtoraręczny z pięknie zdobioną w 11 kamieni i runy rękojęścią. Jeden z kamieni jest dość duży, a pozostałe są wielkości średniego rozmiaru koralików. Część z nich jest prawie przezroczysta, lecz druga część mieni się niemal kolorem krwi. Co do znaków zaś, to tworzą one przedziwne wzory, z któych trudno cokolwiek wyodrębnić. W oczy rzuca się jedynie dziwny znak na głowni miecza. Postać ma również ukryty pod płaszczem sztylet i broń na specjalne okazje. Jego oczy żarzą się na czerwono, co pozwala mu zobaczyć, co się kryje w ciemnościach. Nie pozwala, bycokolwiek uszło jego uwagi, a sam pozostaje dla tych, co nie szukają, niezauważony. Wygląda z pochodzenia na araba, ale jest w nim poza tym coś niepokojącego. Poza tym wygląda na dość wygimnastykowanego. Na zawołanie czeka na niego stojący niedaleko czarny koń krwi arabskiej, oraz czarnej maści. Jest trochę obciążony resztą specjalnego ekwipunku, który stanowi kusza i mała tarcza. Dołącza do dialogu: A kto powiedział, że płaci? Poczekamy, zobaczymy, a teraz cisza. Aegon stoi ciągle w cieniu obserwując, co się dzieje, gotów wyciągnąć miecz. |
23-11-2005, 15:29 | #5 |
Reputacja: 1 | Jasser Bo jakby nie płacił to by mnie już tu nie było. Was pewnie też... Powiedział odwracając się do "cienia" Jasser
__________________ "Sumienie i tchórzostwo to jedno i to samo. Sumienie, to szyld firmy" Czy ktoś zdaje w tym roku maturę??? |
23-11-2005, 18:29 | #6 |
Reputacja: 1 | Aegon Cóż...no, dobra. Poczekajmy teraz na niego. W CISZY. powiedział stojąc dalej w cieniu Aegon, wypatrując przy tym przybysza. |
24-11-2005, 08:23 | #7 |
Reputacja: 1 | Remis von Routen W końcu dobiega jeszcze jeden .Ubrany jest w ciemną peleryną , na rękach dziwne pierścienie i korale. Biegnie niby szybko ale wygląda to jakby się dostojnie ale szybko zbliżał . Na jego ramieniu jest oparty długi łuk a w ręce dzierży korbacz przez szaty widnieje żelazny puklerz długie włosy koloru czarnego zlewają się z mrokiem i jego peleryną .Nie wygląda na starego, co świadczy, iż został przemieniony w młodości .Oczy jego są spokojne i pełne życia (co by to nie zmaczyło) - kurcze znowu się spóźniłem o cześć remis jestem ! Pewnie się wkurzycie ale jestem tremere . ale powiem wam iż nie oceniajcie mnie po stereotypach bo nie ja jestem winny tym wszystkim zbrodniom tremere dlatego mnie odesłali na jakąś wyprawę abym się zmienił . UPS ... coś za dużo gadam na co my czekamy mam nadzieję że nie na mnie ? |
24-11-2005, 08:40 | #8 |
Reputacja: 1 | Krasssus Jeżeli ja mam być cicho to powiesz jemu, kolego? Marekparsknął cicho śmiechem i zaczął rozglądać się po towarzyszach oraz wypatrywać mającej nadejść postaci zleceniodawcy, który "płaci"....
__________________ Następnie Aaron rzuci losy o dwa kozły, jeden los dla Pana, drugi dla Azazela. Kozła wylosowanego dla Azazela postawi żywego przed Panem, aby dokonać na nim przebłagania, a potem wypędzić go dla Azazela na pustynię. /Kp 16;8,10/ |
24-11-2005, 10:25 | #9 |
Reputacja: 1 | Proszę o zapoznanie sie z trochę zmienionym regulaminem i wskazówkami w "komentarzach". Ciemna noc otaczała stojące na placu postacie, wiał delikatny, ciepły wietrzyk, gdy z jednej z pobliskich uliczek dało usłyszeć się parskanie konia. Sekundy dłużyły sie niemiłosiernie, dłonie zaciśnięte na broni i powaga w oczach towarzyszy. Na plac wyjechały cztery postacie. Jeden wierzchowiec wysunął się nieznacznie do przodu, a z jego grzbietu zeskoczył przystojny, młody możnowładca. Pozostała trójka przybyłych postaci otaczała bohaterów, gdy Włoch spokojnie, z melodią w głosie zapytał: - Czy to już wszyscy? Wiecie po co tu jesteście? Po czym nieznacznie skrzywił sie gdy ujrzał członka klanu Tremere. Zwrócił swe oczy na Krassusa, którego uznał za pewnego przywódcę.
__________________ "Niektórzy patrzą na świat i pytają: Dlaczego? Inni patrzą na swoje marzenia i pytają: Dlaczego nie?" George Bernard Shaw |
24-11-2005, 21:33 | #10 |
Reputacja: 1 | Krassus Jesteśmy w komplecie, jak mniemam. Jeżeli coś będzie się miało zmienić raczej pierwszy bede o tym wiedział. Niestety nie mogę odpowiedzieć równie twierdząco na twoje drugie zapytanie. Nie, nie jesteśmy dostatecznie poinformowani w żadnej kwestii: ani celu, ani terminu. Nie mamy też dostatecznych informacji w kwestii zapłaty... Ostatnie zdanie przebrzmiało ironią w mrokach Mediolanu. Podczas wymawiania słowa "zapłata" wzrok Marka spoczął na chwilę na jednym z towarzyszy, ale szybko skierował swoje oczy na rozmówcę. Czy uświadomisz nas?
__________________ Następnie Aaron rzuci losy o dwa kozły, jeden los dla Pana, drugi dla Azazela. Kozła wylosowanego dla Azazela postawi żywego przed Panem, aby dokonać na nim przebłagania, a potem wypędzić go dla Azazela na pustynię. /Kp 16;8,10/ |