16-09-2017, 19:29 | #1 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | [Horror] Cukierek albo psikus
__________________ [i]Don't take life too seriously, nobody gets out alive anyway.[/i] |
16-09-2017, 20:57 | #2 |
Konto usunięte Reputacja: 1 |
__________________ [i]Don't take life too seriously, nobody gets out alive anyway.[/i] |
16-09-2017, 22:48 | #3 |
Reputacja: 1 | Halloween poza urodzinami było jej ulubionym świętem, pobijało nawet gwiazdkę. Strachy, potwory, miejskie mity, to wszytsko ożywało tego jednego dnia i czasem wydawało się, że straszydła wcale nie są zmyślone. Gęsia skórka podniosła się na rękach Emily, kiedy cicho zapiszczała z podekscytowania. Jej strój wisiał gotowy w szafie - razem z El od dawna planowały swoje przebrania, a mama po długich namowach, wraz z babcią uszyła im kostiumy. Były obłędne i naprawdę nie mogłaby sobie wymarzyć nic lepszego. Patrzyła na naklejki na suficie, ich fluorescencyjny blask rozjaśniał pogrążony w ciemnościach pokój, a dziewczynka nie mogła zasnąć, doszła więc do jedynego rozsądnego wniosku - czas by coś obejrzeć! Dlatego Em podniosła się na łokciach i zastukała trzy razy w ścianę, dając siostrze sygnał. Rodzice już dawno spali, a przynajmniej tak jej się wydawało, dlatego nie trwało długo nim blond włosa głowa jej siostry pojawiła się w drzwiach. El weszła do pokoju cicho zamykając za sobą drzwi. Ostatnio edytowane przez Lunatyczka : 16-09-2017 o 23:00. |
20-09-2017, 00:51 | #4 |
Reputacja: 1 | Była niezwykle dumna ze swojego stroju. A jeszcze nie tak dawno marudziła, że powinna jednak być Darth Vaderem. Na szczęście to tata jej przypomniał, że najlepszym strzelcem był najsławniejszy przemytnik galaktyki. Później było jeżdżenie po sklepach, szukanie odpowiednich materiałów, mierzenie, pierwsze przymiarki i w końcu udało się zrobić ten idealny strój na Halloween.
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory" Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn Ostatnio edytowane przez Mag : 20-09-2017 o 00:54. |
20-09-2017, 23:10 | #5 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Pan Elf : 20-09-2017 o 23:14. |
21-09-2017, 00:26 | #6 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 07-10-2017 o 14:15. Powód: brakowało w tym poście trochę. |
21-09-2017, 08:10 | #7 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | ozmawiając o rozgrywce, zeszli na dół. Z salonu wciąż dobiegały dzikie odgłosy Jamesa i jego znajomych, znęcających się nad jakąś grą na PlayStation a od frontu domostwa słychać było regularne uderzenia czegoś ciężkiego o ścianę - zapewne pan Gardner wieszał ostatnie halloween'owe dekoracje. Toby i przyjaciele przeszli przez szeroki korytarz i weszli do przestronnej kuchni, gdzie przy blacie, nad przeróżnymi wypiekami, krzątała się mama chłopaka. Zapach przygotowanych przez nią ciast i muffinek był tak obłędny, że dzieciaki dopiero po chwili zwróciły uwagę na starszego mężczyznę siedzącego na krześle pod oknem. Dziadek Toby'ego z ponurym wyrazem twarzy obdarzył ich krótkim spojrzeniem, po czym powrócił do wpatrywania się w coś ciekawego za oknem. A przynajmniej tak im się wydawało, gdyż starszy pan od jakiegoś czasu był dziwny i na swój sposób straszny.
__________________ [i]Don't take life too seriously, nobody gets out alive anyway.[/i] |
23-09-2017, 01:49 | #8 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory" Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn Ostatnio edytowane przez Mag : 23-09-2017 o 14:36. Powód: poprawki kosmetyczne |
23-09-2017, 14:31 | #9 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 23-09-2017 o 17:17. |
23-09-2017, 20:10 | #10 |
Reputacja: 1 | Emily, wzięła jedną z babeczek, tę z dynią. Podziękowała grzecznie i wzięła z kuchennego blatu serwetkę w dynię. Wpatrywała się w babeczkę przez chwilę i w przeciwieństwie do Elliot nie wgryzała się w nią od razu. Powoli zjadała ja, niemal do ostatniego okruszka, a potem wytarła buzię serwetka i otrzepała dłonie, rzucając karcące spojrzenie swojej bliźniaczce, dostrzegając, że El, jak zwykle, pobrudziła się. Cicho zaśmiała się pod nosem dostrzegając walkę El z pomarańczowym kremem, rozmazanym po pół jej twarzy. |