Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-08-2014, 20:47   #1
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
[Savage Worlds] Dungeon Crawler "Czarne Wrota" cz. 3

Część trzecia


=====================================






Schody wiodły w dół, i w dół, i w dół.
Po pewnym czasie ściany z ceglanych stały się kamienne, a w powietrzu zaszła ledwo dostrzegalna zmiana. Najwyraźniej zaczęliście wkraczać w rejon podziemi.

Schody zakończyły się w dość przestronnym pomieszczeniu, z którego prowadziło tylko jedno, bardzo ozdobne wyjście.



Niestety, między wami a drzwiami stało paru niezbyt sympatycznie wyglądających typków.




Ich przywódca - wyższy od pozostałych o pół głowy - na was również spojrzał z góry.

- No już, znikać stąd. Ona nikogo nie przyjmuje, więc nikt tam nie wejdzie.

“Tam” oznaczało zapewne drzwi.
Problem polegał tylko na tym, że przez owe drzwi prowadziła jedyna droga, a tych trzech nie dało się ominąć.
Oczywiście nie była to pierwsza przeszkoda, z jaką mieliście do czynienia. Z poprzednimi również daliście sobie radę w taki czy inny sposób.

 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 22-08-2014 o 08:32.
Kerm jest teraz online  
Stary 22-08-2014, 12:20   #2
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Ona nikogo nie przyjmuje… Zatem była jakaś ona, a sądząc po wielkiej trójcy którą mieli przed sobą, osoba ta wysoce sobie ceniła spokój. Oni, jak na intruzów przystało mogli poczekać grzecznie, a następnie dać się poprowadzić na ścięcie. Mogli też być niegrzecznymi intruzami i samemu się wprosić. A nuż coś ciekawego przy tym zobaczą. Solo zaś lubiła ciekawe rzeczy, szczególnie gdy ładnie się świeciły i brzęczały w sakiewce. Nie lubiła jednak gdy jej się kazało czekać na nie. Cierpliwość bowiem nigdy nie była jej mocną stroną.Widać ktoś zapomniał dolać tego magicznego środka gdy ją produkowali. Trzeba by spytać matki i tatki, ciekawe co odpowiedzą.
- Ona, to niby kto? - Zapytała, a tylko osoba o bardzo dobrym nastawieniu do świata mogła potraktować owe pytanie jako uprzejme. Wypadało je jednak zadać co by wiedzieć komu się w następnej kolejności mordę stłucze. Względnie, komu się będą kłaniać…
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline  
Stary 22-08-2014, 12:34   #3
 
Szamexus's Avatar
 
Reputacja: 1 Szamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znany
- Taka mała ale serduszko ma nieustraszone - pomyślał Baylof. Uważnie spojrzał na tego wielkiego, jak zareaguje na takie pytanie. Nie spodziewał się grzecznej i uległej odpowiedzi, ale nigdy nie wiadomo. Oczy utkwił w strażnikach i nieco podszedł do Garaga ... Czekał choć pod skórą czuł, że pewnie zaraz będzie gorąco ...
 
__________________
Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz"
Szamexus jest offline  
Stary 22-08-2014, 13:42   #4
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Kliknij w miniaturkę

- Może to ta - Marco cicho powiedział do swoich kompanów - o której wspominał herszt tych, co mnie uwięzili? Mówił coś o jakiejś Strażniczce. Podobno w jej gestii leży przepuszczanie dalej tych, co chcą w podziemia iść. Zadaje jakieś zagadki, a tym, co jej się spodobają, to... tego... - Spojrzał na Ramonę i Solo i zamilkł. - A z tymi ponoć można się dogadać - mruknął, wykonując stary jak świat gest liczenia pieniędzy.



- Pani jest Strażniczką. - Przywódca najwyraźniej udał, że nie słyszy znacznej części wypowiedzi Marco. - Powiedziała, że ma powyżej uszu durni wszelakich, co jej zawracają... głowę. Chyba że macie jakieś solidne uzasadnienie tej wizyty. Albo przepustkę.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 11-10-2014 o 23:24.
Kerm jest teraz online  
Stary 23-08-2014, 09:02   #5
 
Szamexus's Avatar
 
Reputacja: 1 Szamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znany
- Słuchaj - zaczął Baylof - masz zacną zbroję, potężny miecz a sam zapewne jesteś dobrym wojownikiem. Nie sądzę aby brakowało Ci czegokolwiek. Nie chcemy kłopotów, potrzebyjemy iść tam w dół, głębiej. Sprawa jest ważna, naprawdę. Gdyby nie fakt, że tędy wiedzie droga zapewne nie zawracalibyśmy głowy Strażniczce ... zresztą i tak nie mamy zamiaru jej niepokoić. Potrzebujemy przejść i tyle. Proponuję, aby oszczędzić straty czasu abyś uwierzył, że to ważna sprawa i ... no wiesz ... nie egzekwował tak bardzo tej przepustki ? co .....? - zawiesił głos. Wcale nie miał ochoty oddawać niczego ze swojej sakwy ...

Nie był najlepszym mówcą, ale przynajmniej spróbował.
 
__________________
Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz"
Szamexus jest offline  
Stary 23-08-2014, 09:11   #6
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Jak dla Solo to pani strażniczka mogła sobie wsadzić owe przepustki tam gdzie słońce nie zaglądało. Gdy zaś zaglądało to niewiele miało zapewne do zobaczenia. Problem polegał na tym, że wyglądało na to, że…
Solo pogłaskała czule drzewiec swej ukochanej kosy. Najwyraźniej uznano że nie pójdzie w ruch i nie napije się szkarłatnego soczku, który płynął w żyłach wielkiej trójcy. Nie miała jednak zamiaru ruszać na nich w pojedynkę. Skoro grupa podjęła starania by zakończyć sprawę pokojowo… Tylko dlaczego musiało się to wiązać ze stratą błyskotek? Solo lubiła swoje błyskotki…
- I… Tak jakby się nam spieszy, więc podaj swoją cenę co byśmy tu nie sterczeli jak durnie. - Dodała swoje cenne trzy grosze do wypowiedzi poprzednika. To, że jednocześnie usłużnie wyjawiła częściowe zdanie na temat wielkiej trójcy pozostało całkiem poza jej wiedzą. No, może tylko częściowo… Lub wcale...
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline  
Stary 23-08-2014, 11:07   #7
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Garag poprawił swoje święte symbole przypięte do boków płytowej zbroi. Co prawda przez ostatni czas przywykł już do rozwiązań siłowych praktycznie każdego konfliktu, tym razem jednak drużyna postąpiła inaczej. Nie miał nic przeciwko. Jako kapłan tym bardziej popierał rozmowę przed ciosem swego topora czy młota. Wyszedł przed szereg swoich towarzysz i począł swą iście przekonującą mowę.

- Tak jak mój towarzysz Baylof rzekł, nie chcemy kłopotów ale i płacić byśmy woleli nie musieć. By tu dotrzeć przebrnęliśmy przez wiele strasznych wyzwań i nie raz musieliśmy ratować swą skórę. Mogli byście być tak łaskawi i oszczędzić nam tego ponownie. Chcieli byśmy tylko przejść nikomu nie wadząc i ruszyć w dalszą podróż po podziemiach.

Ostatnie ze słów krasnoluda brzmiało wyjątkowo gorzko, jak gdyby wyjątkowo miał dosyć ciemnych i mokrych korytarzy. Zupełnie nie jak rasowy krasnolud, wielbiący głębokie tunele kopalni.


----------------------------------------------------------------

Przekonywanie (k4) = 4+(as)4+(as2)3 = 11
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"

Ostatnio edytowane przez JPCannon : 23-08-2014 o 11:13.
JPCannon jest offline  
Stary 24-08-2014, 13:03   #8
 
Nimitz's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumny
Ramona spoglądając na swoje odbicie w jednej z wypolerowanych na błysk bransolet podzwaniających na jej nadgarstku, skończyła wydłubywać z nad górnej jedynki jakiś niesforny okruszek, który pozostał tam ze śniadania.

Rozmowa, trwała już dosyć długo, i choć na początku nie interesowała jej zbytnio wymiana zdań to zaczęła odczuwać zmęczenie w dolnej części pleców od tego stania w bezruchu i wdawania się w pierdoły. Dziewczyna nie należała do cierpliwych, lubiła jak coś się działo, i to działo się teraz.

- Dobrze, pani strażniczką, wy słupy soli, my podróżnicy. - Mruknęła zniecierpliwionym głosem kierując na nich spojrzenie swoich orzechowych oczu. - Każdy ma swoją rolę do odegrania, więc przejdźmy już do konkretów. Tych dwóch pomruga sobie ślepkami, a ty.. - wskazała butnym ruchem podbródka tego, stojącego po środku - ...przez chwilę zamarudzisz, po czym powiesz nam za ile można przejść dalej. Przejdźmy od razu do tej ostatniej części bo mi nogi w tyłek wrastają od tego sterczenia bez celu. - Zakończyła zakładając ręce na piersi i wywracając zniecierpliwionymi oczętami jak prawdziwa rozpieszczona panienka z dobrego domu.
 
Nimitz jest offline  
Stary 24-08-2014, 13:18   #9
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację

Przywódca strażników, odźwiernych, czy jak tam nazwać tych, co pilnowali bramy, przez moment milczał. Z jego zasłoniętej przyłbicą twarzy nie dało się odczytać, czy przemowa Garaga lub występ Ramony zrobiły na nim jakiekolwiek wrażenie. Po chwili jednak skinął głową.
- Przekonałeś mnie, krasnoludzie - oznajmił. - W takim razie zapłacicie według taryfy ulgowej. Dziesięć sztuk złota na głowę.

Po krótkiej chwili zgodziliście się na (nie da się ukryć) niezbyt wysoką cenę.


Złote monety zniknęły w kieszeni przywódcy. W tej samej chwili nie wiadomo skąd w dłoniach jednego z jego “przybocznych” pojawiła się dziwna skrzynka z korbką z boku.


“Przyboczny” nacisnął kilka guzików, pokręcił korbką. Maszynka zawarczała i wypluła kawałek papieru, a u jej dołu otworzyła się szufladka.
- To dla was. - Przyboczny wręczył Garagowi ów papierek. - Na wypadek reklamacji. A tu macie przepustkę. - Podał Garagowi ozdobiony pieczęcią pergamin, który wyciągnął z szufladki.


_________________________________________
Przywódca: Spryt: k6=4 < 11 (Garag; Przekonywanie)




Drzwi otworzyły się i ruszyliście dalej. Wąski korytarzy doprowadził was do zasłony, za którą znajdował się buduar godny wielkiej damy. Waszą uwagę zwróciło jednak nie wyposażenie komnaty, ale lokatorka owej komnaty.


Na wasz widok pani, której demonicznego pochodzenia nie dało się ukryć, wstała z szezlongu.
- Czyżbyście chcieli ruszyć na poszukiwanie Czarnych Wrót?
Nie czekając na odpowiedź mówiła dalej:
- Jeśli macie trzy kamienie z pentagramami i odpowiecie na parę zagadek, to możecie iść dalej. Jeżeli komuś to nie odpowiada, to musi wrócić.

Ci, którym wdzięki gospodyni nie przesłoniły świata, bez problemów zauważyli, że z pomieszczenia prowadzi tylko jedno wyjście - to, którym weszliście.

 
Kerm jest teraz online  
Stary 24-08-2014, 13:28   #10
 
Nimitz's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumny
Gdyby Ramona żyła w innych czasach to wchodząc do pomieszczenia, pomyślałaby, że weszli do jakiegoś stosunkowo luksusowego zamtuzu, za pobyt w którym płaciło się u wejścia. (A, o herezjo, oni nawet się nie targowali!) Świadomość tego, że była tam tylko jedna kobietka podpowiedziałby jej wtedy, że nie warto wdawać się z nią w porachunki, bo jeśli jest sama i przyjęła, wręcz bez wahania, aż pięcioro podróżnych to nie dość, że jest niewybredna, to jeszcze i zmęczyć ją ciężko.

Ale niestety, Ramona była stosunkowo dobrym "dzieckiem", przynajmniej oficjalnie, nie wiedziała co skrywają za swymi drzwiami przybytki rozkoszy więc jedynie z ciekawością zmierzyła wzrokiem przedmiot z przyciskami i korbką, po czym kierowana jedynie wrodzoną życzliwością- z uznaniem skupiła na pięknie demonicznej pani i hipnotyzującym spojrzeniu jej oczu, skinąwszy w milczeniu głową.
 

Ostatnio edytowane przez Nimitz : 24-08-2014 o 13:33.
Nimitz jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:17.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Content Relevant URLs by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172